… najlepszy jest kieliszek wina i (moim zdaniem) książka. Chciałabym Wam dzisiaj polecić kolejne dwie pozycje w tematyce oczywiście motocyklowej: „Wszystko zaczyna się od marzeń” i „W poszukiwaniu Dzikiego Zachodu”…
… autorką obydwóch jest Weronika Kwapisz (ur.1985), drobna blondynka, która kontakt z motocyklami miała od dziecka i jak sama o sobie mówi, w jej żyłach płynie benzyna. Zaraża swoją pasją i dobrą energią, nie ma dla niej rzeczy niemożliwych, bo „marzenia są od tego by je realizować”.
Są to książki z cyklu lekkich i przyjemnych, takie zapiski z wyprawy motocyklowej okraszone świetnymi fotkami. Pierwsza „Wszystko zaczyna się od marzeń” jest „relacją” z podróży dookoła Europy. Weronika na małym motocyklu Suzuki Van Van o pojemności 125cm pokonała 12000 km !, czyli „chcieć to móc”. Książka jest ciekawa i inspirująca, zapewne niejedna osoba po przeczytaniu ma myśli w stylu „też bym tak chciał(a)” … a niektórzy może i zrealizowali jakieś chowane wcześniej marzenia…
Druga „W poszukiwaniu Dzikiego Zachodu” – Weronika po powrocie z wyprawy dookoła Europy przykuła się ponownie do korporacyjnego reżimu i powtarzającej się (czasami smutnej) codzienności i bardzo szybka zaczęła znowu marzyć. Brakowało jej uczucia, jakie ogarnia nas motocyklistów, kiedy wyruszamy w podróż. Marzyła się jej Ameryka Północna, bezkresne prerie, drogi wijące się pomiędzy czerwonymi skałami i Pacyfik… Walka o to marzenie zajęło jej 3 lata, po czym ponownie udowodniła, że „marzenia są od tego by je realizować”. Weronika okrążyła kontynent samotnie Triumphem Bonneville, przejechała dystans 19 728 kilometrów, a swoje zapiski z wyprawy i wspaniałe fotki umieściła w książce.
Czytając czułam się nieraz jakbym też tam była i przeżywała te przygody razem z autorką… jestem pełna podziwu dla jej determinacji i odwagi, bo do tego rodzaju podróży potrzeba jej bardzo dużo (sami się przekonacie). Przeczytajcie, naprawdę warto, czyta się „jednym tchem”, świetny wypełniacz długiego wieczoru, a dla niektórych pewnie inspiracja, a może i przewodnik…