Na Koniec Świata pojechaliśmy 9 maja, pogoda była niesamowita, w sam raz na tak długą podróż… no nie tak bardzo długą ?, bo do celu mieliśmy ok 160 km. Nawet nie wiedziałam, że Koniec Świata jest tak niedaleko… Wg Wikipedii jest to miejscowość Głuszyna-Podlas, a Koniec Świata jest alternatywną nazwą, znajdują się tam dwa gospodarstwa i na stałe mieszka tam jedna osoba. Znajduje się kilka kilometrów od Głuszyny, gmina Kraszewice, powiat Ostrzeszów, w województwie wielkopolskim (GPS: 51.54363, 18.31322). Na miejsce doprowadzą Was drogowskazy.
Widziałam w internecie mnóstwo zdjęć z tablicą „Koniec Świata”, a ponieważ wybraliśmy się tam w niedzielę śmiałam się po drodze, że pewnie na miejscu będzie kolejka do fotki… no i prawie tak było… już po drodze mijaliśmy sporo jadących w przeciwnym kierunku (wracających) głównie motocyklistów, a na miejscu okazało się, że jest tam nas spora grupa. Jeśli zastanawiacie się jak wygląda Koniec Świata to jest to polana z drewnianą wiatą i miejscem na ognisko, świetne miejsce na piknik czy grilla (niektórzy byli przygotowani!, my niestety nie).
Po sprawdzeniu jak to jest na tym osławionym Końcu Świata (całkiem miło i sympatycznie, warto wrócić z większą ekipą i przygotować się na piknik) postanowiliśmy wrócić do cywilizacji. Powrót zaplanowaliśmy przez Jarocin, jeżeli ktoś jechałby w tym kierunku może „zahaczyć” po drodze o Antonin, byliśmy już tam i polecamy odwiedzić to miejsce…
Jarocin od zawsze kojarzy mi się głównie ze słynnym festiwalem muzycznym, który w ubiegłym roku świętował swoje 50-lecie. W tym roku ma się odbyć w dniach 16-18 lipca. Nie będę się tu rozpisywać więcej na temat koncertów czy wykonawców (dla ciekawych polecam informacje na Wikipedii), tym bardziej że nie jest to raczej rodzaj muzyki, którego ja słucham. Przejeżdżając przez Jarocin warto odwiedzić Spichlerz Polskiego Rocka, który jest oddziałem Muzeum Regionalnego, zajmuje się gromadzeniem, opracowywaniem i udostępnianiem materiałów dokumentujących historię polskiej muzyki rockowej od lat 50. po czasy współczesne. Ekspozycja stała ma charakter multimedialny. Mieści się tam też całkiem przyjemna „knajpa” z ogródkiem na zewnątrz, ale niestety nie mogliśmy jeszcze z niej skorzystać.
Symbolem Jarocina jest też pomnik wielkiego Glana odsłonięty w lipcu 2011 r. Stoi na skrzyżowaniu ulic Poznańskiej i Św. Ducha. Nawiązuje do festiwalowych tradycji miasta. Glany to ciężkie, skórzane buty noszone były m.in. przez punków, licznie odwiedzających Jarocin podczas imprez rockowych. But ma ponad 2 metry wysokości i waży ok. 200 kg.
Kolejne ciekawe miejsca zaliczone…
Lwg