Z planem czy bez planu? …

Ciekawa jestem jak wyglądają Wasze wyjazdy? są spontaniczne czy zaplanowane? Macie cel, punkty pośrednie czy raczej w stylu „zobaczymy co się trafi po drodze”? Ja za każdym razem, kiedy myślimy o wypadzie motocyklowym (nawet krótkim) lubię mieć jakiś plan. Niekoniecznie jakiś szczegółowy, ale chociaż wyznaczony kierunek …

Nie lubię określenia, że jedziemy dokądkolwiek … Muszę mieć jakieś konkrety, poza tym oprócz jazdy samej w sobie zawsze chcemy coś zobaczyć, poznać atrakcje okolicy. W celu „ustawienia” trasy wyjazdowej korzystam oczywiście z pomocy internetu: stron typu „ciekawe miejsca w Polsce”, a także (to lubię najbardziej) z doświadczeń i opisów wyjazdowych na grupach motocyklistów na FB. Czytam oczywiście blogi podróżnicze, które często potrafią być natchnieniem na odwiedzenie jakiegoś miejsca. Jednak faktem jest, że najczęściej pokonujemy trasy jednodniowe, czyli max ok 200 km od domu i w pewnym momencie pomysły się wyczerpią albo zaczniemy wracać do poznanych już miejsc… Niemniej planowanie trasy jest dla mnie równie ekscytujące jak potem sama podróż. Przed nami wakacje i będzie można poświęcić na wyjazd więcej czasu … już się nie mogę doczekać takiej parodniowej jazdy… Lubię mieć zaplanowane noclegi (tym bardziej, że nie śpimy pod namiotem – nie musi być fajerwerków, ale pokój z łazienką jest dla mnie ważny) i określoną trasę. Podziwiam osoby, które jadą całkowicie „w ciemno”… może jeszcze do tego „nie dorosłam” …, ale w końcu wyjazd to ma być dla nas przyjemność, więc każdy odbywa ją tak jak mu się podoba …


Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *