ma bardzo duże znaczenie… Ostatnio natrafiłam na wpis na facebooku z pytaniem o towarzystwo na wyjazdach motocyklowych…
Zdania oczywiście podzielone, są amatorzy zarówno wyjazdów samotnych jak i grupowych. Czasami ta „samotność” na motocyklu wynika z wyboru, a czasami po prostu z braku towarzyszy (do czego nie wszyscy chcą się przyznać) … Ja osobiście bardzo lubię wspólne wypady ze znajomymi (pomijam, że mam swojego stałego towarzysza i na motocykl i na życie – męża Krzysia), ale trasy na 4 motocykle (z zaprzyjaźnionymi motocyklistami Kasią i Krzysiem) są zawsze udane … i taki był też wczorajszy wyjazd.
Na relację zapraszam na: