Majorka…

…w oczekiwaniu na nowy sezon coś o ubiegłorocznym wyjeździe, co prawda bez motocykla, ale okazuje się, że jazdę na dwukołowcu mam już gdzieś zakorzenioną w głowie, bo za każdym razem na widok „fajnej, krętej” drogi pojawiała się myśl: „super byłoby tu pojeździć na moto”…

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *