Jazda na motocyklu (zwłaszcza z tego względu, że nie lubimy jeździć całkowicie bez celu) sprawiła, że zaczęłam szukać różnych miejscówek w dalszej i bliższej okolicy… Tak też było tym razem, wypad jednodniowy, więc nie ma co przesadzać z odległością… wybór padł na Westerland.
W ubiegłym roku odwiedziliśmy niestety opuszczone już i nieczynne miasteczko westernowe w Kosinie… dla przypomnienia:
Westerland to jednak zupełnie inna „bajka”, w sumie nie spodziewaliśmy się wiele… pewnie parę budynków na styl kowbojski do pozwiedzania i tyle… tym większe było nasze zaskoczenie na miejscu. Miasteczko znajduje się we wsi Józefów koło Chocza, województwo wielkopolskie. Na bramie wjazdowej trzeba uiścić opłatę 10,00 od osoby (bilet rodzinny 30,00) miejsce czynne od maja do września dla turystów indywidualnych w niedziele i święta od 10.00-18.00, po czym wjeżdżamy na spory parking i udajemy się do wioski…
Znajdziemy tam wioskę indiańską z ogromnymi Tipi, możemy spotkać Indian, którzy przybliżają swoją kulturę, prezentują rytuały (my trafiliśmy na rytuał oczyszczenia), śpiewają, grają na instrumentach i opowiadają historie plemienne. Obok wioski znajduje się osada pionierów i poszukiwaczy złota oraz miasteczko Laredo Town i Rancho Rodeo. Wszędzie napotykamy traperów, poszukiwaczy złota i kowbojów przebranych w stroje z epoki, znajduje się tu również biuro szeryfa. Można spróbować sił przy płukaniu złota metalową misą, postrzelać na strzelnicy, z łuku albo rzucić tomahawkiem. Atrakcją są też przejażdżka dyliżansem lub na kucyku, a na najmłodszych czekają plac zabaw Piaski Arizony i Indiański Tor Przygody, malowanie twarzy, a w czasie kiedy my byliśmy dzieci miały dodatkową atrakcję – zabawę w pianie. Kiedy już zgłodniejecie można posilić się prostym jadłem traperskim z grilla. Krótko mówiąc atrakcji co niemiara, każdy znajdzie coś dla siebie, a na koniec chętni mogą zaopatrzyć się w pamiątki.
Świetne miejsce na postój w trasie, można wypić kawkę, odpocząć, spędzić „chwilkę” na Dzikim Zachodzie, ale także na spędzenie całego dnia. O szczegółach możecie poczytać na stronie http://www.westernland.pl/
Pobyt w Westerlandzie dostarczył nam tego dnia sporo wrażeń, ale nie mogę nie dodać, że cały wyjazd był bardzo udany. Pogoda niesamowicie dopisała, idealna temperatura, słoneczko… i najważniejsze, że to piąty sezon na motocyklu, a ja jadąc nadal zachwycam się wolnością, którą się wtedy odczuwa… no i te zapachy!!! to coś co odkrywa się wciąż na nowo i myślę, że nigdy się nie znudzi…
Lwg